Majówka w Czechach
/28 kwietnia - 6 maja/
Random /tech/ notes from my bunker...
/28 kwietnia - 6 maja/
Każdy ma swoje ulubione zabawki. Przy natywnych kodach jest to gdb, windbg, czy choćby VS-owy debugger, a w ostateczności IDA (przy dłuższym posiedzeniu z RE). Choć od dłuższego czasu rzadko używam tych commandline-owych, co zmusza mnie zawsze do przypominania sobie komend i poleceń. To jednak w przypadku C# i ogólnie .NET-a, sprawa wygląda trochę gorzej. Debugowanie dot-net-owych binarek w VS-u bez dostępu źródeł i symboli, jeszcze przy wykorzystaniu natywnych obrazów, co prawda nie jest straszne, w końcu leci już wszystko po zjitowanym natywnym kodzie, ale jednak nieco upierdliwe, szczególnie gdy chcę coś szybko ogarnąć.
Czytaj dalejJak już wiadomo po moim dzisiejszym tweecie, otrzymałem od Retronics dwie ciekawe retro-książki o Atari i procesorze 6502. Są to nowe wydania starych, ponad 30-letnich książek o tematyce komputerowej i informatycznej jakie w latach 80-tych w serii “Informatyka Mikrokomputerowa” wydał Stołeczny Ośrodek Elektronicznej Techniki Obliczeniowej (SOETO). [img] Pierwszą reedycją Retronics był “Asembler 6502” autorstwa Jana Ruszczyca1 uzupełniony dodatkami o WUDSN i nieudokumentowanych rozkazach 6502. Książka ukazała się na przełomie 2016/17 roku i szybko się wyprzedała.
Czytaj dalejMój niezniszczalny ThinkPad T410s przeżył wiele, ale już od dłuższego czasu borykał się z problemami swojego podeszłego wieku. Zapoczątkowana przez IBM, a kontynuowana przez Lenovo seria laptopów ThinkPad jest kultowa, co zawdzięcza swojej niezwykłej wytrzymałości. No, ale nawet tytanowe obudowy przy nieodpowiednim traktowaniu, częste upadki i wyładowania frustracji czy agresji, mogą nieco skrócić żywot niejednego dobrego sprzętu czy narzędzia. Mój ThinkPad służył dzielnie przez długi czas, ale doznał kilku urazów i dalsza praca na nim stała się trochę problematyczna.
Czytaj dalejTegoroczne wiosenne wojaże wypadły na afrykańskiej ziemi. Tuż przed świętami wróciliśmy z 10-dniowego /18-28 marca/ wypadu po Maroko… photos.app.goo.gl/6NaxFjZkwrBAi6Jn1
Niby nowy rok, czas na nowe plany, to jednak ja pozostaję przy tych starych. Nie ma sensu wyznaczać sobie nowych celów, gdy stare ciągle czekają na realizację. Ciekawe, czy kiedyś uda mi się zrobić wszystko to co sobie zaplanuję. Pewnie tak, pytanie czy nastąpi to w jakimś sensownym czasie. Nie bardzo lubię tworzyć takie podsumowania, co dobitnie pokazałem w zeszłorocznym wpisie. Dlatego w tym roku nie będzie inaczej, ale jednak trochę więcej tekstu udało mi się wygenerować.
Czytaj dalejZ tygodniowym opóźnieniem odwiedził mnie dziś Mikołaj. Nic nie szkodzi, że w tym roku nie trafił do mnie o czasie i zaliczył małe spóźnienie… pomijając to, że pobrał mi kasę z konta na poczet mojego prezentu i dla niepoznaki przebrał się w kuriera… to ważne jest jednak to, że paczka z nowymi zabawkami już do mnie dotarła. A w niej znalazłem małe wyposażenie do mojego ciągle budowanego warsztatu/laba… Z paczki wyłaniają się stacje lutownicze znanej w Polsce chińskiej firmy Zhaoxin.
Czytaj dalejSzybka wycieczka do stolicy naszych węgierskich braci, pomimo jesiennej ponurej aury była bardzo udana. Pomysł, do jej zorganizowania był dosyć spontaniczny, a standardowym celem była turystyka, to przy okazji udało mi się ogarnąć kilka biznesowym spraw. Pomimo, że wydarzyło się to w połowie listopada /16-19 listopada/, to pogoda zbytnio nam nie popsuła wyjazdu i większość zaplanowanych atrakcji udało się zrealizować w tym około-weekendowym tripie. [aktualizacja…]
Nowy mini-blog na moim twitterze już ładnie pracuje, a stary z pingera już wkrótce zniknie z sieci. Dzięki mojemu skryptowi do pobierania historii z pingera (o nim w kolejnym wpisie) wyeksportowałem wszystkie wpisy razem z komentarzami. Udało mi się już wszystkie przejrzeć i odfiltrować te zbędne, a następnie kolejnym skryptem (o nim na końcu) przetworzyć wygenerowane archiwum z JSON-owej formy na format HTML-owy, aby finalnie zaprezentować w niniejszej notatce. Jest to wpis archiwizujący całą moją aktywność z serwisu pinger.
Czytaj dalejNadszedł już czas, aby oficjalnie uznać mojego twittera jako mini-blog będący rozszerzeniem niniejszego dziennika. Od dłuższego już czasu zacząłem się na nim nieco aktywniej udzielać, komentując różne tematy, publikując krótkie przemyślenia, czy odnośniki do ciekawych materiałów. To z kolei idealnie odzwierciedla wizję tego, jak sobie wyobrażam taki mały i szybki kanał przekazu jakim jest mini-blog. Nowy Twitter Właśnie dokonałem drobnych modyfikacji swojego szablonu na WordPresie (który jest w ciągłej budowie), aby na stronie głównej, w dedykowanej do tego celu kolumnie ukazywał się stream timeline mojego konta.
Czytaj dalej